czwartek, 10 sierpnia 2017

Andrzej Bursa, "Zabicie ciotki"

Okładkę zaprojektował syn Poety - Michał Bursa (ur. 1952)
ZABIĆ CIOTKĘ W SWOJEJ GŁOWIE

Podobno Andrzej Bursa (1932-1957) mówił, że musiał to napisać, choć podejrzewał, że nikt tego nie wyda, więc czytywał fragmenty „Zabicia ciotki” w swoim domu, sprawdzając reakcje słuchaczy. Legendarna mikropowieść Bursy (właściwie prekursorska w tym sensie, że wtedy pojęcie mikropowieści nie było jeszcze znane), powstała w 1956 roku, przeleżała w szufladzie kolejnych dziesięć lat, po raz pierwszy została wydana w 1969 roku, w WL-owskich „Utworach wierszem i prozą”.

Rzecz brutalna i sentymentalna, obrzydliwa i śmieszna zarazem, momentami szokująca wiernością opisu i zmierzająca do naturalizmu. Nie należy zapominać, że została napisana przez 24-letniego wówczas autora, młodego człowieka, wciąż poszukującego wartości (a jednocześnie będącego zaledwie na rok przed śmiercią). W jakimś stopniu jest wariacją na temat zabójstwa lichwiarki ze „Zbrodni i kary” Dostojewskiego. Świętokradca, z którym główny bohater spędza noc w izbie wytrzeźwień jest łudząco podobny do Marmieładowa.

Nie można jednak odmówić prozie Bursy potencjału komicznego (czy ów komizm wiąże się ze śmiesznością, to już inna kwestia). Jak pisze Leszek Kołakowski, cytując Henriego Bergsona w swoim eseju „O śmiechu”: „(…) śmiech jest intelektualną – nie zaś emocjonalną – reakcją na kontrast, jaki powstaje, gdy zachowanie ludzkie objawia cechy mechanizmu, który jest przeciwstawieniem ludzkiej celowej, żywej działalności”. Inaczej mówiąc, śmieszą te sytuacje, w których czytelnik ma problem ze zrozumieniem intencji postaci, ze zrozumieniem celu jego postawy. I w tym kontekście, choć „Zabicie ciotki” wydaje się wyrastać z podobnego rdzenia, co np. dzieła Witkacego, Viana, czy Michaux (czyli z tego, co Kundera nazywa „grozą komizmu”, a wspomniany wcześniej Kołakowski „śmiechem sadystycznym”), proza Bursy nie budzi raczej śmiechu. Nie da się zrozumieć, dlaczego Jurek morduje swoją ciotkę, która jest dla niego dobra, utrzymuje go i żywi. Nie ma żadnego usprawiedliwienia.

Oczywiście „Zabicie ciotki” jest czymś więcej niż tylko trywialną historią mordercy, napisaną w celu zaszokowania „strasznych mieszczan". Tytułową ciotkę można uznać za swojego rodzaju alegorię zależności, podporządkowania, nudy – jej zabójstwo to zatem rozpaczliwa próba wyzwolenia się. Zresztą nie da się ukryć, że główny bohater, na co dzień pogrążony w marazmie i bezsensie codzienności, zaczyna żyć pełnią życia, dopiero wtedy, gdy dociera do niego, że w jakiś sposób musi pozbyć się znajdujących się w mieszkaniu zwłok. Tak zwana „walka z trupem” daje mu siły do życia, określa go. Bursa zadedykował swoją książkę „wszystkim tym, którzy stanęli kiedyś przerażeni martwą perspektywą swojej młodości” – taki był właśnie główny bohater, taki, jak się wydaje, był też

Na grobie Poety - Cmentarz Rakowicki, kwatera IIB - listopad 2015, 
fot. T.Wojewoda
autor „Zabicia ciotki”. Najbardziej utkwiła mi w pamięci kwestia głównego bohatera: Rozumiesz? Tysiące dni, tysiące godzin, podczas których nic się nie dzieje. Podstawowy pokarm mojego dzieciństwa i wczesnej młodości. Marzenia okazują się być trucizną utrudniającą zdrową wegetację. Czyż po to karmienie opowieściami o czynach królów, rycerzy i innych gierojów, żeby wegetować? Dlaczego zostałem skazany na wegetację? Kogo za to winić, kogo?”. Jakież to trudne do uświadomienia, jednocześnie jakież wciąż prawdziwe i aktualne? Myślę, że w głowie każdego siedzi sobie taka ciotka, którą trzeba w sobie zabić, a zwłok w jakiś sposób się pozbyć. Zresztą tak naprawdę nie wiadomo, czy to wszystko nie było tylko koszmarem, ułudą, figlem spłatanym przez wyobraźnię. Otwarty charakter dzieła Bursy pozwala na snucie dowolnych domysłów co do interpretacji.

Polecam tę legendarną mikropowieść, zwolennikom książek nieoczywistych. Ale może jednak – trzymajcie ją z dala od swoich dzieci, a zwłaszcza bratanków.

(PS. Odejmuję jedną gwiazdkę z uwagi na liczne, uciążliwe niedoróbki redakcyjne i korektorskie wydania z 1999 roku, nakładem Wydawnictwa Ignis)


Andrzej Bursa, "Zabicie ciotki"
Wydawnictwo Ignis, Kraków 1999
Wydanie III
ISBN 83-908438-1-1
Moja ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Lajos Grendel, "Dzwony Einsteina"